Marta Nowacka ukończyła historię sztuki na UŁ, a od kilku lat prowadzi artystyczny startup Archizo. Ze studiów najlepiej wspomina wyjazdy terenowe, które umożliwiają bezpośredni kontakt ze sztuką. Co jest obecnie ważne w pracy w sektorze kultury i designu i jakimi umiejętnościami trzeba się wykazać? Zachęcamy do lektury całości rozmowy.
Powiesz nam kilka słów o sobie?
Mam na imię Marta. W życiu prowadzi mnie światło i kolor. Ukończyłam historię sztuki na UŁ, podyplomowo również pedagogikę, sztukę oraz renowację zabytków architektury. Jestem certyfikowaną trenerką edukacji dorosłych z zakresu sztuk wizualnych. Od kilku lat prowadzę artystyczny startup Archizo, który pozwala mi się realizować zawodowo.
Mam wrażenie, że mój umysł jest w nieustającym, kreatywnym ruchu. Gdy już się zmęczy, biegnie na pola i poszukuje na nich przestrzeni dla siebie oraz spokoju. Jestem niespokojną duszą.
Co najbardziej lubisz i cenisz w studiach z historii sztuki?
Wybrałam ten kierunek, bo intuicyjnie czułam, że będzie to wielka przygoda i okazja, by obcować z pięknem. I tak było – to „najpiękniejszy kierunek studiów”.
Czego doświadczyłam na studiach? Możliwości kontaktu ze sztuką i jej wieloma wywrotowymi nurtami. Sposobności, by odkrywać dziedzictwo kulturowe, snuć refleksję nad kondycją sztuki oraz człowieka-artysty. Sprzyjających warunków do tego, by analizować dzieła sztuki, w których zatrzymuje się świat, osobiste emocje i ludzkie stany świadomości.
Życzyłabym sobie jedynie więcej objazdów naukowych, które są fantastyczną okazją, żeby stanąć ze sztuką oko w oko.
Jak wiedza i umiejętności nabyte podczas studiów wpływają na Twoją prace?
Studiowanie historii sztuki upewniło mnie, że chciałabym zawodowo działać w obszarze kultury. Umiejętności potrzebne do tego, aby rzeczywiście się tym zajmować, nabyłam sama podczas wyzwań zawodowych oraz na drodze doskonalenia się w prowadzeniu projektów kulturalnych, tworzenia własnej oferty oraz produktów.
Trzeba ogromnego samozaparcia i wytężonej pracy, aby w tak trudnych czasach móc profesjonalnie działać w sektorze kultury i designu. W Polsce są to dziedziny bardzo niedoceniane zarówno pod kątem światopoglądowym, potrzeby kształcenia estetycznego, wychowywania w kulturze wysokiej jak i w wymiarze finansowym. Działanie w tym obszarze daje ogrom satysfakcji wewnętrznej, ale trzeba być przygotowanym na trud.